Lot trwał długo, ale nie było źle, mimo malej ilości miejsca do siedzenia.
Co jakiś czas dostawaliśmy ciepły posiłek, napojów było w bród, do oglądania i słuchania tez wybór najnowszych filmów i seriali.
Przyciemniane szyby okazały sie bardzo fajnym wynalazkiem, bo działają na całe okno naraz i nawet, gdy za oknem słońce, potrafią odbić większość światła.
Po wylądowaniu zebraliśmy bagaże i ruszyliśmy do wyjścia. Wizyta w toalecie, odbiór bagażu, długa, lecz szybka kolejka do uzyskania wizy i jesteśmy oficjalnie w Japonii:)
musimy jeszcze kupić kartę sim aby moc korzystać z internetu: mapy, komunikacja miejska itp. Taka karta wymaga 3G, a,mi telefon nie wspiera 2 kart 3G naraz, wiec na razie nie mam zasięgu do Polski.
Idziemy po kupiony w Polsce bilet na Japan Railway, po czym udajemy sie na peron. Tu są specjalne wagony z rezerwacją z przodu i bez rezerwacji z tylu. Stajemy w kolejce na wyznaczonych liniach i czekamy aż podejdzie pociąg. Jak przyjeżdża, wsiadamy, zostawiamy walizki na przygotowanym rusztowaniu i siadamy na szybko znikajacych wolnych miescach.
Po pol godzinie wysiadamy na pierwszym przystanku i szukamy stacji metra. Pomogła nam pani z obsługi. Potem musimy kupić bilet, sa 4 automaty i trafiamy na zepsuty, potem pomaga nam jakaś pani mówiąca coś po angielsku, kupujemy 2 bilety i wchodzimy na peron. Tam juz tylko 2 przystanki, wychodzimy, nawigujemy sie do hotelu i jestesmy w końcu w lobby. jest ok. 13 i musimy poczekać do 15 wy dostać klucz. Cdn...