Witajcie, już za 3 dni wracam do Polski. tylko 30-35 godzin podróży i już!
W międzyczasie (od ostatniego wpisu licząc) odwiedziłem wyspę Janitzio, na której spędziłem bezsenną noc (ale warto było, bo wschód słońca był nie do opisania!). Noche de muertos jest zupełnie innym świętem niż Dzień Zmarłych w Polsce - ale to opiszę już wkrótce. Na razie muszę się przygotować do powrotu.
Do zobaczenia już w przyszłym tygodniu!
Saludos de Mexico!
Romek