W końcu nadszedł czas zrobienia tego, co czekało od tak dawna. Pakowanie... jak tu się pakować, gdy wszystko wokół rozprasza uwagę? Gdy masz ochotę pojechać ale nie musieć się pakować?
Mając na uwadze fakt, że próbujesz zamrozić swój świat i odzyskać go za 2 miesiące w takim stanie, jakim go zostawiłeś? Świat idzie do przodu, Ty stoisz w miejscu... okaże się, jak bardzo :)
do rzeczy. pakowanie!
Ciuchy, leki, buty, aparat, statyw, kamera, komórka, druga komórka... 3l wódki ;) i tysiące innych rzeczy, byle niczego nie zapomnieć.
rano do pracy, potem na pociąg... i nie ma odwrotu! zresztą nie po to planowałem ten wyjazd od 2 lat (pierwsza myśl o podróży do Meksyku), żeby teraz się wycofać...
czy mam wszystko? okaże się dopiero jak tego będę potrzebował.
(40 minut później).
jasne, jak ja to wszystko upcham?
(czwarta nad ranem... może sen przyjdzie?...)
(pół godziny później)
w końcu walizka spakowana. został plecak:) idę spać. reszta rano :) dobranoc!